Pesto z pietruszki i liści rzodkiewki
Za każdym razem gdy kupowałam pęczek rzodkiewek, to zjadałam z niego tylko korzenie, a liście lądowały w koszu. Jak się okazuje niepotrzebnie, bo to w liściach jest najwięcej zdrowia. Zawierają więcej witaminy C niż cytryna, a do tego odtruwają z toksyn, działają przeciwnowotworowo, wspomagają odchudzanie i przyspieszają metabolizm. Można je wykorzystywać tak jak sałatę, szpinak i inne warzywa liściaste. Liście rzodkiewki mają ostro-gorzki smak (podobnie jak korzeń) i są dobre zarówno na ciepło, jak i na zimno. Wzbogacą sałatki oraz nadzienia np. do naleśników i tart. Ja postanowiłam wykorzystać je do zrobienia pesto. I tak, w połączeniu z pietruszką, powstał bardzo smaczny i aromatyczny dodatek do grzanek i makronów, a do tego prawdziwa bomba witaminowa! Jak pesto to bazylia? Wcale nie!
[shopeneo-widget id=”3a683296-38dd-4db3-9ae6-5fe48704a01c”]
Składniki
- natka pietruszki
- liście rzodkiewki z jednego pęczka
- 4-5 łyżek dobrej oliwy z oliwek
- 3 łyżki pestek słonecznika (można też bardziej tradycyjnie – z orzechami)
- 2 marynowane ząbki czosnku z tego przepisu (lub surowe, jeśli nie mamy marynowanych)
- sól, pieprz
- 2 łyżki soku z cytryny
Przygotowanie
Liście rzodkiewki dokładnie myjemy, osuszamy i wybieramy te “ładne” (czyli zielone i jędrne). Z natki pietruszki odkrawamy końcówki. Pestki/orzechy prażymy na suchej patelni.
Do blendera wrzucamy wszystkie liście, czosnek, pestki (ew. orzechy) i dolewamy oliwę. Wykorzystałam tutaj oliwę, w której marynował się czosnek. Naprawdę polecam przygotowanie takiego czosnku w oliwie, ponieważ ma on delikatniejszy smak i pesto z jego udziałem jest bardziej aromatyczne. Dodajemy także sok z cytryny (dzięki niemu pesto będzie bardziej orzeźwiające i wyraziste) oraz sól i pieprz. Wszystko dokładnie blendujemy, aby jak najbardziej rozdrobnić składniki i uzyskać pesto.
Ewentualnie doprawiamy do smaku. Wykorzystujemy tak jak lubimy – do grzanek, pieczywa, makaronów itp. Przechowujemy w szczelnym słoiczku w lodówce.
Smacznego!