Pieczone pulpeciki z sosem miętowym
Takie pieczone pulpeciki podane z sosem jogurtowo-miętowym przypominają mi Grecję, bo są baaardzo aromatyczne. Intensywnie pachną kminem i kolendrą, które świetnie komponują się z orzeźwiającym sosem. W dodatku można je zaliczyć do dań fit, ponieważ zamiast smażyć, pieczemy je w piekarniku i zrobione są z mięsa drobiowego. Mimo to są mega soczyste i delikatne. Wprost rozpływają się w ustach. Pieczone pulpeciki to strzał w dziesiątkę, gdy planujecie kolację dla znajomych czy większą imprezę. Wystarczy zrobić więcej, podać je na większym talerzu obok sosu, z którego każdy będzie się mógł częstować. Do tego lekka sałatka, grzanki lub pieczone ziemniaczki i pyszny, wcale nienudny posiłek gotowy. Wrzućcie je następnego dnia do pudełka, a nie będziecie musieli martwić się lunchem w pracy.
Składniki
- 400 g mielonego mięsa z indyka
- jedna biała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- łyżka masła
- jedna mała, sucha kajzerka + mleko do namoczenia
- pół łyżeczki kminu rzymskiego
- łyżeczka ziaren kolendry
- pół łyżeczki słodkiej i ostrej papryki
- pół łyżeczki ziół prowansalskich
- sól, pieprz do smaku (nie żałujemy i dodajemy dość obficie)
- dodatkowo: kilka gałązek świeżego tymianku i rozmarynu, jeszcze jedna cebula
Czas przygotowania
15 minut + pół godziny pieczenia
Liczba porcji
20 pulpecików
Wartości odżywcze w jednej sztuce (bez sosu):
- Kalorie: 55
- Białko: 4,5 g
- Tłuszcze: 2,8 g
- Węglowodany: 2,5 g
Przygotowanie
Kajzerkę zalewamy mlekiem lub wodą i namaczamy. Musi cała nasiąknąć płynem. Cebulę i czosnek drobno siekamy i szklimy na oleju. Odstawiamy do przestygnięcia.
Do mięsa dodajemy wszystkie przyprawy, masło oraz przestudzoną cebulę z czosnkiem i tłuszczem, na którym się smażyły. Kajzerkę odciskamy z nadmiaru płynu i również dodajemy do mięsa. Całość zaczynamy wyrabiać dłonią. Musimy dokładnie wymasować mięso, aby wszystkie składniki się połączyły i masa była zwarta. Gdyby masa okazała się zbyt sucha,to dodajemy odrobinę płynu, w której moczyła się kajzerka, aby nieco ją rozluźnić. Mięso odstawiamy na kilka minut, aby smaki się uwolniły.
Naczynie żaroodporne lub dowolną blachę cienko smarujemy olejem. Z masy formujemy niewielkie pulpeciki (takie na jeden-dwa kęsy) i układamy w niewielkich odstępach w naczyniu. Cebulę kroimy w grubsze piórka i układamy pomiędzy pulpecikami. Świeży tymianek i rozmaryn rozkładamy na wierzchu. Naczynie/foremkę przykrywamy folią aluminiową i wkładamy na 30 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Na ostatnie 5 minut ściągamy folię, aby mięsko się delikatnie przyrumieniło.
Sos jogurtowo-miętowy
Kiedy mięso się piecze robimy sos. Potrzebujemy:
- 200 g gęstego jogurtu naturalnego (najlepiej greckiego)
- mały ząbek czosnku
- kilka listków świeżej mięty i bazylii
- kilka kropli soku z limonki (lub z cytryny)
- po szczypcie soli i pieprzu
Jogurt przekładamy do miseczki. Dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę, sól, pieprz i sok z limonki/cytryny. Miętę i bazylię drobno siekamy i dodajemy do jogurtu. Wszystko mieszamy i odstawiamy, aby smaki się przegryzły.
Upieczone pulpeciki podajemy od razu na ciepło. Polecam również przygotować do nich grzanki, lekką sałatkę lub PIECZONE ZIEMNIACZKI.
Smacznego!
1 thought on “Pieczone pulpeciki z sosem miętowym”